Przewodnik ED

Nauczanie domowe, jako zmiana stylu życia!


Kiedy usłyszałam treści warsztatów  Here we go!! jednej z mam uczących w domu w USA, nie mogłam się nadziwić ile pożytecznych informacji uzyskałam w kilkadziesiąt minut!! Dodały mi one odwagi i siły do dalszej pracy. Poniższe treści dedykuję wszystkim rozpoczynającym przygodę z ED, wahającym się jak i również tym, którzy chcieliby się dowiedzieć czym ED jest.

Nie wiem czy gdzieś na polskich stronach możemy coś podobnego znaleźć? Mnie się nie udało. Postanowiłam, więc zamieścić tutaj to co ja uważam za warte uwagi. Mam nadzieję, że będą dla was pożyteczne.
Podzieliłam treści na kilka myśli przewodnich.

No to zaczynamy J!!
Edukacja Domowa to zmiana stylu życia.

Spokojnie; nie musisz mieć od razu gotowego programu nauczania bo szkoła się zaczęła. Tworzenie programu to również proces. Znajdź czas na poszukanie wsparcia jakiego teraz potrzebujesz.

1.      Pierwsza myśl przewodnia: Czym nauczanie domowe NIE jest?

·         Szkołą w domu: nie przenośmy metod nauczania ze szkoły do naszych domów. To, co w szkole się sprawdza niekoniecznie sprawdzi się u Ciebie. Poza tym uczysz własne dzieci i możesz do każdego z nich podejść indywidualnie, w właściwy dla niego sposób. Nie ma nic złego w stworzeniu we własnym domu klasy (miejsca gdzie dzieci będą się tylko uczyć). Używanie tablicy czy innych podobnych przedmiotów ułatwiających prace nie jest niczym złym, natomiast zabranie dziecka ze szkoły i włożenie go w podobny klimat w domu wiąże się z tym, iż nie dasz sobie i jemu czasu na zaadoptowanie się do nowego stylu życia.

·         tokiem podającym: nie powielaj standardów szkoły tylko je przewyższaj. To nie ma być styl akademicki, kiedy ktoś podaje gotowe fakty a dziecko je przyjmuje. Głównie polega to na samodzielnym poszukiwaniu wiedzy i odkrywaniu faktów. Oczywiście nie ma w tym nic złego, kiedy dziecko pyta, ale powinniśmy raczej stawiać się w roli przewodnika a nie wykładowcy.

·         Standaryzowanymi testami: najpierw zadajmy sobie pytanie: po co są testy? Jesteśmy przyzwyczajenie do stosowania testów, aby sprawdzić, co dziecko wie. Ale przecież my wiemy, co nasze dziecko potrafi. Testy są tylko jednym z wielu narzędzi. Twój program nauczania może się różnić od tego w szkole. Istnieje ryzyko, iż test nie sprawdzi wiedzy, którą dziecko posiada tylko tę, którą dziecko powinno posiadać gdyby chodziło do szkoły. Można oczywiście używać testów do sprawdzenia wiedzy, ale niech wtedy zawierają pytania otwarte.

·         Jedyną słuszną drogą: jeśli nasze możliwości i chęci przemawiają za edukacją domową to śmiało możemy taki styl życia obrać. Jeśli nie, to dziecko może również wyedukować się w publicznej szkole z równie dobrym skutkiem. Najważniejsze abyśmy mieli z nim kontakt i abyśmy myśleli o wspólnym dobru.

·         Magiczną kuracją: To, co dla nas jest dobre niekoniecznie jest dobre dla drugich. Spotykamy się z takimi deklaracjami: „Spróbujemy, ale jeśli okaże się to nieskuteczne to za rok pójdzie do szkoły publicznej.” Jeden rok?! Potrzeba co najmniej roku aby zobaczyć, o co w tym wszystkim chodzi. W jeden rok nie zmienimy postawy, nie nadrobimy zaległości. To proces. Musimy dać sobie czas, aby przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Jest to duża zmiana, która wymaga czasem dobrej organizacji.

·         Aspołeczna: Poza szkołą istnieje także życie! Jeśli mamy zdrowe podejście do życia, a zakładam, że każdy je ma, to nie ma możliwości, aby nasze dziecko nie poruszało się w środowisku rówieśniczym. Nauka przecież nie odbywa się w czterech ścianach. Wycieczki, wakacje, zajęcia dodatkowe, koledzy z podwórka, koledzy z grup kościelnych itd. Sporo okazji aby nawiązać kontakty towarzyskie.




     2.  Czym nauczanie domowe jest?

·     Wspólnym uczeniem się poprzez dzielenie życia razem: czy przy zakupach dzieci nie uczą się matematyki, lub pisząc list nie uczą się formułowania zdań? Czekając na swoje urodziny dzieci  uczą się miesięcy i dni, itd. Życie dużo może nas nauczyć a jest to dużo przyjemniejsze i efektywniejsze, kiedy uczymy się razem.

·         Stylem życia

·     Wolnością myślenia, czucia i kontrolowania swojego czasu: masz kontrolę nad programem, robisz to, co dla Twojej rodziny jest dobre.


*   Na początku jest trudno tą wolność docenić, jesteśmy podekscytowani i jednocześnie zalęknieni tym, że możemy coś źle zrobić. Szukamy czegoś, za czym moglibyśmy pójść i naśladować. To normalne. Wszyscy potrzebujemy przywództwa. Trudno wykorzystać w pierwszym roku tę wolność, ona  przychodzi później.
*    ED daje dorosłym pewność siebie i poczucie zaufania dzieciom do nich. Kiedy odpowiedzialność za naukę spoczywa w równym stopniu na rodzicach i dzieciach to rośnie motywacja i samodzielność.

·         Przerzuceniem się z programu nauczania szkoły publicznej na styl życia rodzinnego:

*   Nie dajemy się prowadzić przez program

*   Zmierzamy do celów, które ustalamy sobie, jako rodzina

·         Podróżą:

    * To jak w maratonie. Wyobraź sobie siebie, jako maratończyka. Wiemy, że przed nami długi dystans. Na początku nie możemy zużyć całej energii. Rozgrzewamy się i stopniowo powoli dajemy z siebie wszystko, całe nasze siły, aby dobiec do mety z radością na twarzy. Jeśli myślimy natomiast o tym, jako o sprincie to damy z siebie wszystko, ale na krótko. 
   * Najważniejszy aspekt tej podróży nie ma nic wspólnego z przekazywaną wiedzą:

      Bardzo ważne jest, aby na pierwszym miejscu postawić dobre relacje w rodzinie. Kiedy między członkami rodziny panuje zaufanie, miłość i otwartość wtedy nauka staje się czymś więcej niż przekazywaniem wiedzy, kształtujemy charakter dziecka.

·         Definicją edukacji, z którą się utożsamiasz: 

Wiele jest definicji edukacji i jest ona różnie pojmowana, natomiast ma ona zdecydowanie głębszy sens. Poprzez to, że w procesie nauczania dzieci są z nami możemy wpływać na ich zachowania, kształtować temperament, uczyć manier a przede wszystkim pomagać im rozwijać się duchowo. Edukacja domowa staje się odpowiedzialnością całej rodziny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz